Uta Ranke-Heinemann - profesor teologii, katoliczka.
"...W swoich publikacjach wykazywała niehistoryczność prawie całego Nowego Testamentu. Odrzucała m.in. ewangeliczne świadectwa o narodzeniu Jezusa, cuda przez niego dokonywane, opis jego męki (w odróżnieniu od samego faktu ukrzyżowania, któremu nie przeczyła), opowieści o pustym grobie.
Przedstawiała koncepcje takie jak dziewictwo Maryi czy obecność Świętego Piotra w Rzymie jako nieuzasadnione, błędne, bezsensowne i szkodliwe.
Przedkładała naukę Jezusa nad jego czyny. Uważała, że oczyszczenie z nadnaturalnych historii nie przyniesie wierze uszczerbku, raczej ją uszlachetni. Zdecydowanie przeciwstawiała się czynieniu ze śmierci i zmartwychwstania Jezusa centralnej osi wiary. Twierdziła, że ta śmierć sama w sobie nie miała żadnej wartości, a chrześcijaństwo wykorzystało ją przede wszystkim do usprawiedliwiania rozmaicie pojętej przemocy..."
Właśnie zacząłem czytać jedną z jej publikacji "Nie i amen". W pierwszym rozdziale przedstawia dowody na to, że Jezus nie urodził się w czasie podróży do Betlejem, ponieważ nie miała ona miejsca.
"...W swoich publikacjach wykazywała niehistoryczność prawie całego Nowego Testamentu. Odrzucała m.in. ewangeliczne świadectwa o narodzeniu Jezusa, cuda przez niego dokonywane, opis jego męki (w odróżnieniu od samego faktu ukrzyżowania, któremu nie przeczyła), opowieści o pustym grobie.
Przedstawiała koncepcje takie jak dziewictwo Maryi czy obecność Świętego Piotra w Rzymie jako nieuzasadnione, błędne, bezsensowne i szkodliwe.
Przedkładała naukę Jezusa nad jego czyny. Uważała, że oczyszczenie z nadnaturalnych historii nie przyniesie wierze uszczerbku, raczej ją uszlachetni. Zdecydowanie przeciwstawiała się czynieniu ze śmierci i zmartwychwstania Jezusa centralnej osi wiary. Twierdziła, że ta śmierć sama w sobie nie miała żadnej wartości, a chrześcijaństwo wykorzystało ją przede wszystkim do usprawiedliwiania rozmaicie pojętej przemocy..."
Właśnie zacząłem czytać jedną z jej publikacji "Nie i amen". W pierwszym rozdziale przedstawia dowody na to, że Jezus nie urodził się w czasie podróży do Betlejem, ponieważ nie miała ona miejsca.